Na duński rynek wprowadzony we wrześniu ubiegłego roku.
Kupiony za 25 koron, czyli ponad 12 złotych. Chyba trochę
przepłaciłem, ale po kilku dniach w Danii przestawiłem się na tamtejsze ceny
i całkiem łatwo poszło. Poza tym Carlsberga
znałem jedynie z popularních, powszechnie dostępnych produktów, więc
ciekawość była duża.
Porter to piwo z serii Carlsberg Semper Ardens, w skład
której wchodzi jeszcze kilka mniej popularnych gatunków piwa, niestety nie
miałem okazji spróbować pozostałych. Niestety, ponieważ porter okazał
się być zacnym trunkiem.
Intensywny smak, z wyczuwalną gorzką czekoladą i
palonym słodem oraz ... lukrecją. W Dani lukrecję mamy w zasadzie we wszystkim;
od gum do żucia, poprzez wszelkiego rodzaju słodycze, na alkoholu kończąc i po
pierwszym szoku można to nawet polubić, traktując jak atrakcję turystyczną...
byle nie dodali do tego soli, a to niestety też się zdarza ;)
Wracając jednak do portera... :)
Piwo bardzo ładnie pachnie, czuć
subtelną słodycz. Piana jest gruba, jasno brązowa, kremowa, długo się utrzymuje. Piękna, czarna barwa.
Wygląda naprawdę smakowicie i takie też jest.
W smaku bardzo, bardzo delikatnie można wyczuć czekoladę,
ale piwo jest wyraźnie gorzkie, chmielowe.
To bardzo przyzwoity porter, choć ja wolę jednak Granda
z Ambera. Tym bardziej, że za 12 zł można kupić takie trzy. I tańsze i
lepsze ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz