poniedziałek, 10 grudnia 2012

MOC z regionu





Te dwa piwa to zupełnie inna kategoria. Założyłem, że je porównam, ponieważ oba powstały w regionalnych browarach oraz były droższe niż pozostałe mocne piwa. Założyłem też, że za ceną pójdzie jakość, a za jakością smak. 
Przyznam szczerze, że trudno porównywać te dwa trunki, ponieważ są skrajnie różne. Takie porównanie jednak było założeniem od początku i nie mogę tego zmienić tylko dlatego, że wyniki badania mnie zaskoczyły. Założeniem badania było przetestowanie piw mocnych dostępnych w lokalnych sklepach w promieniu 3 km. Cóż tylko te dwa mocne z regionalnych się trafiły…i to jeszcze na Johannesie nie piszą, że jest mocny, trzeba poszukać informacji na temat woltażu, no ale moc jest i to najważniejsze.

A zatem do dzieła!

Punktem wspólnym obydwu jest regionalne pochodzenie oraz ciekawe, wyróżniające etykiety.
Ale tu się podobieństwa kończą. 

Johannes to piwo, w którym alkohol był najmniej wyczuwalny ze wszystkich testowanych piw, co uważam za dużą zaletę, natomiast w Krzepkim smak alkoholu górował nad wszelkimi innymi nutami. 

Jeśli ktoś jest zwolennikiem słodowego smaku z pewnością nie będzie zawiedziony Johannesem. Miłośnicy goryczki mogą czuć pewien niedosyt, ale smak i tak jest wyborny. Gdybym nie sprawdził wcześniej etykiety, nie stawiałbym, że to piwo ma 6,5% mocy. Nie czuć tego ani w zapachu ani w smaku. Nie bez znaczenia dla oceny jest, że w czasie testów to piwo zostało wypite jako pierwsze, ilustruje to poniższe zdjęcie (Johannes nalany był do szklanki z numerem 5).


Krzepkie to piwo oznaczone cyfrą 3, więc jeśli szybkością opróżnienia szklanic mierzyć jakość piwa, to nie wypada najgorzej, jest tak mniej więcej po środku stawki, choć wygranej z kilkoma koncerniakami z pewnością nie można uznać za sukces. Po regionalnym browarze oczekiwałem czegoś więcej.

O Krzepkim można powiedzieć, że jest intensywne (znaczy mocne). Ma ładny kolor i całkiem sporą pianę. Niestety obawiam się, że tu kończy się lista zalet. Wszystkiego w nim dużo za dużo. W smaku przeważa alkohol i choć moc o wartości 7,4% może to częściowo tłumaczyć, to zdarzało mi się już pić mocniejsze piwa, w których smak nie był tak bardzo zdominowany alkoholem.
Z wielkim szacunkiem odnosząc się do autorów Krzepkiego i podziwiając inne ich produkty, muszę z przykrością stwierdzić jednak, że to piwo im nie wyszło. 




wtorek, 20 listopada 2012

Mocne Eksportowe vs Dębowe Mocne





Jabłonowo Mocne Eksportowe 

moc jest z nami, ale nie dajmy się zwieść. Moc to główna zaleta tego piwa

Dębowe Mocne 

mimo całkiem dobrego wizerunku o włos nie zostało pomylone z Mocnym Eksportowym


Jabłonowo Mocne eksportowe to jedno z tych piw, którego nie sposób pomylić. W ciemnym teście, w którym wszystkie piwa przelane były do jednakowych szklanek oznaczonych jedynie cyferkami, nikt nie miał wątpliwości. Wszyscy bezbłędnie wskazali to piwo. Należy to niewątpliwie uznać za sukces producentów. Nikt nie miał złudzeń.

Jedynym piwem, przy który, pojawiły się wątpliwości, czy również nie jest to Jabłonowo było Dębowe Mocne i to jest pierwszy z powodów dla których zestawiam razem akurat te dwa piwa.

Drugi powód - obydwa otrzymały w moich testach najniższą liczbę punktów, poza tym reprezentują skrajne podejścia do tematu. O ile Jabłonowo od początku nie pozostawia złudzeń, o tyle Dębowe Mocne całkiem dobrze się kojarzy. I to właśnie piwo było największym rozczarowaniem testów.

Z ciekawości zajrzałem na inne piwne blogi, poszperałem w internecie. Moja opinia nie jest odosobniona. W ostatnim czasie znajduję głównie krytykę, a szkoda, w starszych wpisach jest wiele dobrego. Wygląda wiec na to, że piwo straciło na jakości. Przede wszystkim bardzo mocno czuć alkohol, smak rozczarowuje,  w pierwszym łyku czuć delikatne nuty zbożowe, ale potem znikają ustępując miejsca gorzkiemu posmakowi.

Jednak najgorszym piwem wybraliśmy stanowczo Mocne Eksportowe z Jabłonowa. Przyznajemy jednak plusa producentowi, ponieważ ani przez chwilę nie było wątpliwości, że to właśnie TO piwo próbujemy. "To musi być Jabłonowo" - taka była jednoznaczna opinia. Drugi plus za całkiem przyjemny, słodowy zapach, niestety trwał tylko pierwszych kilka sekund.


wtorek, 6 listopada 2012

MOC była z nami!

Zdaniem sprzedawców najważniejsze kryteria, którymi kierują się amatorzy piw mocnych to relacja ceny do mocy.

A co ze smakiem?

Czy obecność alkoholu w większej ilości zabija smak? Czy można uwarzyć piwo mocne i zachwycające smakiem? Na myśl przychodzą portery. Zatem można. Może więc pytanie powinno brzmieć: czy jasne piwo o dużej zawartości alkoholu może smakować?
Czy są inne niż MOC powody do pica jasnych piw mocnych? Które z szeroko dostępnych produktów smakuje najlepiej, a do którego lepiej nie podchodzić? I wreszcie, na przekór sprzedawcom, które z piw spełnia najważniejsze kryterium relacji: ceny, mocy i SMAKU?

Do testu wybrałem mocne piwa (powyżej 6,5%), które można kupić w sklepikach osiedlowych, na przeciętnym osiedlu, w przeciętnym mieście i w przeciętnej cenie. Założyłem z góry, że nie ma sensu testować bardzo tanich trunków, bo ich nie kupuje się dla smaku oraz tych mega drogich, uznając je za okolicznościowe.

Piwa zostały najpierw przelane do identycznych szklanek z numerkami, żeby wykluczyć wpływ przyzwyczajeń i sentymentów na wyniki.

Oto uczestnicy:



1. Faxe z Royal Unibrew (Browary Regionalne Łomża Sp. z o.o.)
2. Okocim mocne Carlsberg Polska Sp. z o.o.
3. Krzepkie Browar Kormoran
4. Specjal mocny Grupa Żywiec SA
5. Johannes Browar Amber
6. Mocne eksportowe Browar Jabłonowo
7. Dębowe mocne Kompania Piwowarska SA
8. Strong dwusłodowy Grupa Żywiec SA
9. Perła mocna Perła - Browary Lubelskie SA
10. Tatra mocne Grupa Żywiec SA
11. Łomża mocne Browary Regionalne Łomża Sp. z o.o.

Zestawienie informacji zawartych na etykietach testowanych piw:




Wyniki testów są teraz w trakcie opracowywania i na bieżąco będę je uzupełniał.



Wnioski ogólne.
Większość mocnych piw, niezależnie od tego, czy pochodzą z browarów małych czy dużych, czy są droższe czy tańsze, z browarów regionalnych czy koncernów - wyraźnie czuć alkoholem.  I choć  zapach alkoholu w mocnym piwie nie dziwi, woń ta nie powinna być dominująca. Idealne zrównoważenie mocy, smaku i aromatu jest jednak możliwe. Udało się to w przypadku 3 z testowanych trunków. Cztery z piw udało się rozpoznać! Co uważam za duży sukces, nie tylko mój osobisty, ale i producentów. Oznacza to bowiem, że smak, zapach, kolor produktu odpowiadają wyobrażeniom o nim, nawet jeśli te piwka do moich ulubionych nie należą. Nie obyło się niestety bez porażek. W dwóch przypadkach byłem mocno rozczarowany, ponieważ marki, które uważałem za całkiem dobre, okazały się totalną klapą. Mam nadzieję, że to tylko wypadek przy pracy, gorsza partia. Trzeba będzie je jeszcze kiedyś sprawdzić.


środa, 24 października 2012

Jesienią pijemy mocne!

Już niebawem pierwszy test dostępnych na rynku piw mocnych! Tych troszkę droższych i tych których zadaniem jest tylko rozgrzewać.

Ponieważ zależy mi na tym, by test był możliwie obiektywny. Żadnych sentymentów. Wszystkie próby będą wykonane po przelaniu piw do szklanek opisanych jedynie cyframi. Dodatkowo, piwo do tych szklanek przeleje inna osoba.
 
Zakupy już zrobione. Do testu wybrałem piwa mocne (o zawartości alkoholu powyżej 6,4%), które dostępne są w promieniu 3 km od miejsca zamieszkania.

Pozostaje poczekać do dłuższego weekendu...