„Spotkałem się z kolegą, bo kolega jest od tego,
żeby czasem spotkać się...“ - no to już prawie klasyk!
Kolega jest
poszukującym piwoszem, zatem oczywiście nie wjechał do mnie z komercyjnym browarem, a z dobrze mi znanym, bo już nie takim najnowszym produktem... za to dość ciekawym...
Są takie piwa do których się wraca, a zatem... Dobry Wieczór Państwu :D
Są takie piwa do których się wraca, a zatem... Dobry Wieczór Państwu :D
Tego owsianego stouta piłem już kilkakrotnie, zatem ani smak
ani zapach nie były dla mnie zaskoczeniem.
Aromat delikatnie słodkawy,
karmelizowany, wyraźnie czuć owsiane ciastko, w smaku zauważyć można całkiem wyraźną goryczkę. Jest to wszystko jednak dość mocno zrównoważone. I jakby za
mało intensywne w porównaniu do tego co pamiętam. Mam wrażenie, że piwo jest
wodniste.
To chyba nie nie jest to to samo piwo... Najbardziej zaskakująca
była jednak piana, a w zasadzie jej brak. Nie utrzymała się nawet 30 sekund, nie załapała się na zdjęcie! A zrobione było kilka sekund po nalaniu piwa do kufla!
Piwo nie jest złe. Jak najbardziej pijalne, ale nie warte
swojej ceny. Już nie. Zbyt duża konkurencja powoduje, że my konsumenci mamy znacznie wyższe wymagania. Do pracy rodacy! Starać się ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz