No to i do mnie
dotarło!
Uwiedziony piwną rewolucją i niemal zmuszony przez kolegów po kuflu,
sięgnąłem po bardziej niszowe produkty.
Ponieważ uważam za stanowczą przesadę
płacić za butelkę piwa niemal jak za wino, wybrałem produkt ze średniej
wielkości browaru w całkiem dobrej cenie. To co każą płacić za swoje produkty
tak zwane rzemieślnicze browary, jest dla mnie stanowczą przesadą, tym
bardziej że jako wielbiciel piwa i przedstawiciel tej brzydszej części
ludzkości… na jednym z reguły nie kończę.
Z więc AIPA z
Witnicy.
Piana jak na
zdjęciu, a nie podskakiwałem! Opadła dość szybko. Zapach przeciętny, choć czuć
i chmiel i cytrusy.
Smak. Pierwsze
wrażenie - całkiem wyraźna i przyjemna goryczka. Niestety na tym się kończy i
brakuje tła. Zabrakło słodowej podbudowy i piwo sprawia wrażenie trochę
wodnistego. Niemniej jednak relacja jakości do ceny jest jak najbardziej
adekwatna.
Jest to całkiem przyjemna i porządna AIPA, choć rewelacji oczywiście
nie ma.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz