piątek, 18 lipca 2014

Z kraju kwitnącej wiśni...

Kupione kilka tygodni temu podczas dni japońskich w Lidlu. Solidna pucha o twardości konserwy robi dobre wrażenie. Większa pojemność też nie bez znaczenia. Japońskie piwa kojarzą mi się z małymi buteleczkami, a tu taka miła niespodzianka!



Sapporo to jedna z najstarszych japońskich marek piwnych, jednak piwo w smaku przypomina typowego europejskiego lagera.  Aromat niezbyt intensywny, smak słodowy, goryczka mało wyczuwalna. Nasycenie średnie. Wypiłem w sumie z przyjemnością, ale nie ukrywam, że spodziewałem się jeśli nie czegoś bardziej egzotycznego, to przynajmniej różnego od tego, co jest dostępne na naszym podwórku. Ot takie zwykłe piwo, tylko trochę droższe.


Stanowczo duży plus za opakowanie. Nie przelewałem nawet do kufla, tym bardziej, że w terenie byłoby to trudne. Trzymanie tej puchy w łapie było dużą przyjemnością.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz